,,Group Home Recollections”
4 min read
Książka wydana jest w języku angielskim, stąd tytuł oryginału ,,Group Home Recollections” Bianca B. Bird dziennikarka, poetka interesuje się psychologią, zafascynowana bogactwem ludzkiej osobowości. Opisuje ,,Group Home” w sposób unikatowy.
Dorośli z autyzmem, najczęściej mówi się o dzieciach, dlaczego?, autyzm a raczej spektrum autyzmu, to może dotyczyć geniuszy, którzy potrafią mnożyć w pamięci wielkie liczby i dokonywać odkryć naukowych. Ta książka jest o ludziach, którzy potrzebują pomocy w podstawowych czynnościach życiowych, tutaj też każdy jest inny.
Grupa dorosłych mieszkająca w małym domu ,,Group Home’’ oni i ich opiekunowie, którzy przychodzą tam do pracy. Troska o dobro rezydentów to również bardzo staranna opieka prawna, dokładnie określone przepisy i współpraca psychologów. Książka jest napisana z dużym szacunkiem dla rezydentów. Narratorem jest jedna z opiekunek, opisy sytuacji są bez oceniania, wartościowania, bez mądrych wyjaśnień medycznych lub psychologicznych. Reakcją jest najczęściej zdziwienie opiekunki. Nie jest podane w książce imię opiekunki, możemy nazwać ją Bianca od nazwiska czy tez pseudonimu autora. Nawet jeżeli książka oparta jest na bazie konkretnego doświadczenia w ,,Group Home”, nie ma prawdziwych imion i wszelkie podobieństwo określone jako jest przypadkowe.
Można traktować to wydanie, jako zbiór krótkich opowiadań. Jedno z opowiadań mówi o Kaliope. Opiekunka w pierwszej chwili myśli, że jest to dziewczynka i bawi się z nią w ,,a kuku”. ,,Dziewczynka’’ z przejęcia, że poświęcono jej trochę uwagi, rzuca się na opiekunkę i ciągnie za włosy. Następnie czyta dokumentację i okazuje się, że Kaliope ma 37 lat, chociaż wygląda na dziecko. Rezydenci tutaj są ładni, wrażliwe twarze, często brak kontaktu wzrokowego. Nie komunikują się gestami, w większości nie mówią albo pojedyncze słowa. Kaliope nie potrafi sama pójść do łazienki, trzeba zaprowadzać ją tam regularnie, i zachowuje się jak bardzo opóźniona w rozwoju. Pewnego razu opiekunka bierze ją na spacer i nagle okazuje się Kaliope jest inna na spacerze, jakby pamiętała coś z poprzedniego życia. Chodzi na spacery, wiele mil po szlakach, po lesie, a na osiedlu macha ręką do sąsiadów jakby była gwiazdą.
Po pewnym czasie opiekunka dowiaduje się, że pewna pani, Sandra, która była opiekunką wiele lat temu, pokochała Kaliope i zabierała ją do siebie do domu, chodziły na dyskoteki, na basen, na spacery. Teraz Sandra studiuje psychologię w innym mieście oddalonym o sto kilometrów i odwiedza Kaliope tylko raz w roku. Pewnego dnia Sandra pojawia się w ,,Group Home’’. Kaliope na jej widok biegnie sama do łazienki, przebiera się z niewielką pomocą Sandry i jest gotowa do wyjścia, na cały dzień.
Polecam lekturę tego i pozostałych opowiadań. Autyzm jest to zawsze jakiś problem z komunikowaniem się i to często powoduje agresje. Kilkoro rezydentów ma kochających rodziców, spędzili dzieciństwo w domu, ale kiedy dorastali, pokonanie agresji i innych problemów zrobiło się zbyt trudne.
*Wzruszające opowiadania o relacjach miedzy wychowawcami a rezydentami ośrodka ,,Group Home Recollections”.
Bardzo trudny i nurtujący społeczeństwo temat.
Wychowankowie są tacy sami jak my, posiadają emocje, uczucia, oraz pragną tego co my zdrowi ludzie / tylko w niewielkiej skali różnią się od zdrowych ludzi, w relacjach z otoczeniem, posiadaniu innych pobudek życiowych, odbierają inne bodźce zewnętrzne niż my. Wzruszająca pozycja na rynku, oraz siła charakteru napisania przez autorkę takiej książki…
*Możemy zadać sobie pytania
,,Kto bardziej cierpi pacjent czy opiekun’’?
,,Co bardziej jest ulotne ciało czy dusza’’?
Kto chce wyjść poza świat skrępowany chorobą ,,rodzic, czy dziecko’’?
Kto usiłuję przekroczyć barierę niemocy ,,osoba urodzona z niedomogami zdrowotnymi, czy osoba odpowiedzialna za przeprowadzenie jej przez życie tak, aby osoba z autyzmem była w życiu dorosłym samodzielna’’?
W dobie rozwoju medycyny oraz badań naukowych nasz zakres wiedzy o chorobach tych pacjentów i ich opiekunów, jest jasny oraz zrozumiały. To muśnięcie tematu nader osobistego każdej takiej rodziny na świecie, gdzie często bezradność, dramat i walka ,,co będzie najlepsze dla osoby urodzonej z taką wadą genetyczną’’ staje się traumą na całe życie. Podjąć wyzwanie pokazanie światu, z jakimi problemami boryka się rodzina nie jest usprawiedliwianiem, lecz krzykiem rozpaczy. Nikt nie powinien oceniać reakcji i zachowań, poruszać tak wrażliwy temat, aby nikogo nie urazić, lecz czasem wspierać. To akceptacja osoby ,,innej niż my w zachowaniach’’ nie znaczy to, że gorszej od naszej. To pokora przed przyszłością, której nikt z nas nie zna. Gdzie poddanie się bierze górę nad wahaniem, co jest lepsze w danej sytuacji? Zadawanie jakichkolwiek pytań jest irracjonalne.
Autorka książki związanej
z TACY SAMI JAK MY, TYLKO W INNY ODMIENNY SPOSÓB, jest pisarką, dziennikarką Danuta Blaszak – https://www.facebook.com/Contemporary-Writers-of-Poland-236151266403916/,
Recenzja: Yvette Poplawska / Międzynarodowe Stowarzyszenie Artystów Autorów Dziennikarzy Prawników Virtualia ART. 15.10.2017 r.
Reedycja: 25.09.2021 r. Międzynarodowy Dzień Głuchych i Języka Migowego
Zapraszamy do kupna w księgarni internetowej Amazon.com /ISBN-13: 978-1312088535/
http://www.amazon.com/Group-Home-Recollection…/…/ref=sr_1_1