Powieść „Obietnica zdrady” dotyczy najistotniejszego konfliktu zbrojnego, który wybuchł od zakończenia drugiej wojny światowej, czyli wojny na Ukrainie. Czytelnicy moich wcześniejszych powieści zainteresuje fakt, że jest ona kolejną, w której bohaterem jest Marcin Łodyna. Zapewne moi czytelnicy pamiętają, że ten były oficer Agencji Wywiadu po akcji w Wiedniu, w wyniku której ustalił, że agentem rosyjskim jest polski wicepremier („Operacja Retea”), odszedł ze służby na emeryturę.
Tym razem Marcina Łodynę czytelnicy poznają w momencie, kiedy przebywa turystycznie w Bieszczadach w lutym 2022 roku.
Pewnej nocy budzi go niespodziewany telefon od jego znajomej przewodniczki górskiej, która informuje go o dziwnym zdarzeniu, które zaobserwowała będąc z grupą turystów w górach. Łodyna natychmiast sprawdza serwisy internetowe. Nie ma żadnych wątpliwości – siły zbrojne Federacji Rosyjskiej zaatakowały Ukrainę.
Cofamy się znowu w czasie i powieść zabiera czytelników do kijowskiej Ławry Pieczarskiej w lutym 2022 roku, w której ukraińskie służby specjalne przeprowadzają tajne przeszukanie. Operację koordynuje ukraiński wywiad i znany z „Operacji Singe” oficer o Stanisław Burdenko. Ukraińcy ujawniają materiały świadczące o operowaniu z tego kompleksu świątyń rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Burdenko odkrywa, że w zainteresowaniu Rosjan są pewne szczególne obiekty na terenie Kijowa. Wiedzą także, że inwazja Rosji na ich kraj jest nieunikniona.
Ale jak się od pierwszych stron książki czytelnik przekona, akcja „Obietnicy zdrady” faktycznie zaczyna się kilka miesięcy wcześniej w Warszawie, gdzie w pewnej kamienicy przy Wspólnej dochodzi do bandyckiego napadu na Biuro Radcy Handlowego Ambasady Turcji. Giną m.in. dokumenty, drobne kosztowności i twarde dyski z komputerów. Polscy śledczy dochodzą do wniosku, że napadu mogli dokonać wewnętrzni oponenci polityczni państwa tureckiego. Być może Kurdowie? Śledztwo staje w miejscu. Osłabione relacje z partnerskimi służbami specjalnymi (MI-6 i CIA), co poruszała powieść „Ostatni azyl”, nie pomagają rozwikłać tej zagadki.
Tymczasem w Warszawie, do Agencji Wywiadu dociera informacja z irackiego Kurdystanu o rabunku w jednej z willi w Irbilu, należącej do ukraińskiego oligarchy. Znalezione ślady linii papilarnych są tożsame z tymi, znalezionymi po napadzie w kamienicy przy Wspólnej. Zapada decyzja, aby skontaktować się z Łodyną i poprosić go o pomoc. Ten zgadza się mimo wewnętrznych oporów związanych z sytuacją polityczną w Polsce. Łodyna jednocześnie zwraca się o pomoc do kolegi, znanego z powieści „W czerwonej sieci” byłego pułkownika wywiadu, Edgara Rotowskiego. Okazuje się również, że nieodzowna jest pomoc MI-6 i znajomej Łodyny, oficer brytyjskiego wywiadu, Caroline Godlewski („Operacja Retea”, „Ostatni Azyl”). W efekcie, do działań przystąpi również amerykańska CIA.
Ślady prowadzą na Bałkany – do Bułgarii i Chorwacji. Jednak wcześniej Łodyna i oficer wywiadu Michał („Operacja Rafael”, „Operacja Retea”) ruszają do Iraku uzyskać istotne dla sprawy informacje, w czym pomóc mają znani z „Operacji Rafael” kurdyjscy przyjaciele Łodyny. Czytelnik szybko się przekona, że „Obietnica zdrady” jest wyjątkowo silnie osadzona w realiach politycznych Polski lat 2021-2023. Jest także swoistym prequelem i sequelem wcześniejszych powieści, również pisanych z Markiem Kozubalem i Rafałem Barnasiem. Dla miłośników morza i morskich podróży jest dobra wiadomość. Tak jak i we wcześniejszych dwóch powieściach („Obcy horyzont” i „Ostatni azyl”) poczujecie i tym razem trochę morskiej bryzy, bo nie zabraknie w niej wątku żeglarskiego.
MF
04.11.2024 Stockholm